Hardest Geezer - Mind Over Miles - Russ Cook
- Karolina
- 15 maj
- 3 minut(y) czytania
Running Africa - 10.000 Miles - 16 Contries - 352 Days - 386 Marathons
Russ Cook wyszedł z tętniącego muzyką klubu. Była druga w nocy. Zaczął biec. Dawno tego nie robił. Szybko więc zaczęło brakować mu tchu. Ociężałe nogi bolały. Zmęczenie odbierało siłę. Spanie na chodniku miało dać regenerację. Wszystko wyglądało karykaturalnie. Było krzywe i nieposkładane. Ale to nie było ważne. Liczyło się to, aby biec. Biec przed siebie. Biec z uporem. Biec jak najdalej. Uciec od miejsca w życiu, w którym Russ się znalazł i utknął. Zrobić coś. Zmienić. Przełamać. Dotrzeć do nowego i innego. Dotrzeć do zmiany.
Nie umiem przejść obok takich książek obojętnie. Obok książek z historiami, które przekraczają granice, dotykają niemożliwego, poszerzają wyobraźnię. Obok książek, które opowiadają jak zwyczajni ludzie, robią niezwyczajne rzeczy. Przyciąga mnie nie tylko treść, przygoda, chęć poznania jak realizuje się projekty, którym bliżej jest do szaleństwa niż normalności. Magnesem jest człowiek, jego umysł i myśli. Z wielkim podekscytowaniem pochłaniam genezę pomysłu, który najpierw często jest niepoważnym marzeniem, a z czasem przeistacza się w pragnienie, który stopniowo nabiera realnego kształtu. Z przyspieszonym biciem serca wczytuję się w doświadczenia bohatera... w każdy jego upadek i każde podnoszenie się z kolan. Razem z nim mocuję się ze zmęczeniem i wyczerpaniem. Z empatią tkwię w jego bezkompromisowym dążeniu do celu. Wzruszam się, kiedy wraz z autorem książki docieram do miejsca, które symbolizuje WSZYSTKO, które jest ZWYCIĘSTWEM, które jest WYGRANĄ. Człowiek jest niesamowity w odkrywaniu swojego potencjału. Jego naturalna potrzeba pójścia dalej kreuje opowieści, które bawią i uczą jednocześnie... które karmią siłą, inspirują, motywują do działania.
Russ Cook mocno pobłądził w swoim życiu. Stracił więcej niż miał. Dotknął dna. Przez jakiś czas trwał w swojej beznadziejnej ciemności i chociaż szczerze nienawidził każdego kolejnego dnia, to nie miał pojęcia jak wydostać się z punktu, gdzie złość, nienawiść, przerośnięty bunt i agresja wypełniały całą jego przestrzeń, którą oddychał. Moment kiedy trzeba było wybrać między życiem a śmiercią, przyszedł sam. I wtedy Russ zaczął biec.

Książka jest napisana w luźnym stylu. Jest zwyczajna, swojska, prosta. Nie ma w niej wysokiej filozofii, habilitowanej mądrości i głębokiej refleksji. Są za to zwyczajne lekcje i prawdy, o których często się zapomina, myśląc, że wie się wszystko. One w nienachalny sposób, subtelnie pokazują, że można ustanowić początek i zacząć od nowa, gdziekolwiek się stoi, kimkolwiek się jest, w czymkolwiek człowiek się zaplątał.
Our sense of ourselves and lives is a question of perspective, and there's no doubt that mine was changing (Nasze postrzeganie siebie i życia jest kwestią perspektywy, a nie ma wątpliwości, że moja się zmieniała.). Z tym zdaniem zostałam na dłużej. Zmienić perspektywę patrzenia poprzez działanie, obranie niestandardowego kierunku, pójście pod prąd, zboczenie z codziennej drogi, odrzucenie szarości, posłuchanie siebie. To jest klucz. Zrobić krok ku swojej prawdzie. Nawet najmniejszy. Jeden, drugi, kolejny. Zacząć sięgać po nieznane. Doświadczać. Najpierw powoli. Ostrożnie. Z dystansem. Potem pozwolić sobie na rozkładanie skrzydeł. Na chcieć. Na stawanie się i wzrastanie.
Książka Hardest Geezer pokazuje, że duże rzeczy są zbudowane z małych elementów. Proces tworzenia nie jest łatwy. Trzeba zmierzyć się z opiniami, że się nie da, że się jest za małym, że się jest za słabym. Trzeba udźwignąć ograniczenia innych i ich wąską perspektywę patrzenia. Trzeba po prostu uwierzyć w siebie, odrzucić potrzebę kąpania się w komforcie i odkopać odwagę, która pozwoli wziąć kontrolę nad własnym życiem. Wtedy pojawi się moc, która pokaże, że MOŻNA.
Komentarze